Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warsztaty o ziołolecznictwie w Dobrzeniu Małym. To jedna z wielu opolskich inicjatyw w ramach tegorocznych Europejskich Dni Dziedzictwa

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
Warsztaty zielarskie zorganizowano w Dobrzeniu Małym w ramach tegorocznych EDD.
Warsztaty zielarskie zorganizowano w Dobrzeniu Małym w ramach tegorocznych EDD. Materiały organizatora
W Dobrzeniu Małym można było poznać siłę drzemiącą w roślinach. O zielarstwie i ziołolecznictwie opowiadała lokalna zielarka Gabriela Kollmann. Warsztaty odbyły się w ramach tegorocznej edycji Europejskich Dni Dziedzictwa.

- Zioła, kwiaty, rośliny mnie nieustannie zachwycają. Jestem oczarowana tym, co sama mogę zrobić z zebranych na polu ziół. Stosuję samodzielnie zrobione oleje, maści, nalewki no i oczywiście mieszanki herbat – opowiadała podczas piątkowych warsztatów zielarskich w Dobrzeniu Małym zielarka Gabriela Kollmann.

Gabriela Kollmann urodziła się w Dobrzeniu. Rosła w otoczeniu ziół, którymi zajmowały się już jej babka i mama. Ona dziś korzysta z ich wiedzy, sprawdzonych receptur od pokoleń przechowywanych niczym rodzinne skarby. Tę przekazaną jej wiedzę o ziołach wzbogaca czytając najnowszą literaturę i studiując zielniki. Zbierając zioła ma też swoje rytuały. Zbiera tyle ile potrzebuje – niczego nie marnuje i zawsze dziękuje za zebrane dary natury.

- Potem się dzielę moimi wyrobami z bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi. Wszystkich zarażam miłością do ziół. Każdemu mówię, że na początek wystarczy pozbierać pięć podstawowych ziół – mówiła zielarka.

Żeby zachęcić do zbierania ziół, pani Gabriela zaparzyła dla uczestników warsztatów herbatkę z roślin, które ma u siebie w ogródku. Zachęcała też do zaprzyjaźnienia się z pokrzywą i wykorzystywania zarówno jej liści jak i nasion tzw. orzeszków, które pojawiają się na szczycie rośliny od połowy lata. „

- Ja te orzeszki jem na kanapce ale ze względu na ich cudowne działanie robię z nich wyciągi olejowe i peelingi do pielęgnacji skóry - zdradzała Gabriela Kollmann.

Podczas warsztatów można było się również dowiedzieć o cudownych właściwościach miodu z polnej nawłoci, który składem przypomina drogi i sprowadzany z daleka miód Manuka.

Wydawało się, że opowieści o ziołach w wykonaniu Dobrzenianki mogłyby trwać w nieskończoność. Pani Gabriela zadbała również o podniebienia gości, którzy dostali po ziołowej herbatce i miętowej babeczce.

Wydarzenie zorganizowano w ramach 31. edycji Europejskich Dni Dziedzictwa.

- Bardzo się cieszę, że pani Gabrysia zdecydowała się podzielić swoją wiedzą i miłością do ziół w ramach EDD,. Tym bardziej, że zielarstwo i ziołolecznictwo na Śląsku Opolskim zostało w tym roku wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Ja osobiście mocno kibicuję pani Gabrysi, aby wydała drukiem swój opracowywany latami zielnik z rodzinnymi recepturami. Dla wszystkich to wyjdzie na zdrowie – przekonuje dr Joanna Banik, kierownik Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Opolu i koordynatorka EDD oraz zadań związanych z dziedzictwem niematerialnym w województwie opolskim.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto